Kolejny trębacz grający Milesa Davisa? Zbyt oczywiste? Kolejna imitacja?
Nie, nie nie!
Talent, doświadczenie, pomysł i dobra zabawa - Corey Wilkes w świetnym towarzystwie i w ciekawym miejscu, czyli jak grać Milesa w XXI wieku i ... dać radę. Zapraszam na ten koncert :-)