Możliwość zaprezentowania kolejnej wyśmienitej piosenki w wykonaniu tej niezwykłej, pochodzącej z Kanady wokalistki i gitarzystki warta jest takiej sumy. Każdej płycie daję szansę, wysłuchałem więc największych przebojów Annie Lennox i Dave Stewarta z nostalgią wspominając wczesne lata osiemdziesiąte, kiedy oferta stacji radiowych ograniczała się do kilku i w zasadzie, jeśli włączyło się radio czekając na jazzowe pasmo nie można było uciec od aktualnych przebojów, a duet Eurythmics był wtedy ważnym elementem popowej sceny.
Trudno odmówić kilku ich kompozycjom, w tym „Sweet Dreams (Are Made Of This)” oroku dobrze napisanych melodii i sprawności warsztatowej. Gdyby tak zresztą nie było, inni artyści nie wspominaliby tych piosenek na swoich płytach. Terez Montcalm miała w momencie premiery płyty „Sweet Dreams (Are Made Of This)” 20 lat, więc może to być jej wspomnienie studenckich czasów.
Elektryczne brzmienia proponowane przez duet Eurythmics trzymają się nawet nie najgorzej, choć fanem ich muzyki nie byłem wtedy i nie zostałem dziś po poświęceniu godzinki na „Greatest Hits”. Nie potrafię odnaleźć życia w zasadzie w żadnym nagraniu z lat osiemdziesiątych przygotowanym z użyciem automatu perkusyjnego. Nawet jeśli brzmienie dobrze udaje prawdziwe bębny, to jest zbyt dokładne i perfekcyjne, niepotrzebnie automatyczne.
Podobno oryginalne nagranie zostało mocno przerobione na potrzeby „Greatest Hits”, ale dalej automat perkusyjny czuć na kilometr. Taka była moda i fascynacja możliwością nagrania własnej muzyki już nie tylko w garażu (to legenda bardzie amerykańska niż angielska, gdzie w miastach mniej garażów), ale również w domu, zupełnie bez przeszkadzania sąsiadom.
W wielu ujęciach oryginalnego teledysku do tego utworu Annie Lennox i Dave Stewart siedzą na tle ściany ze złotymi płytami, wtedy to jeszcze nie były ich nagrody, jednak za sprawą „Sweet Dreams” mieli awansować do światowej ekstraklasy, przynajmniej na moment… To był ich pierwszy wielki przebój po obu stronach Atlantyku. W krajach leżących przy innych oceanach zresztą również.
Do kompletu i muzycznego kontrastu, wybieram również nagranie kontrowersyjnego Marilyn Mansona, dla którego również oryginał Eurythmics jest muzyką młodości, a nagranie pochodzące z płyty „Smells Like Children”, na której znajdziecie również „I Put A Spell On You” Screamin’ Jay Hawkinsa, będzie okazją, tak przypuszczam do debiutu na naszej radiowej antenie. Dla mnie to muzyczna ciekawostka pasująca do kontekstu.
Zawartość odcinka
1. Eurythmics – Sweet Dreams (Are Made Of This)
2. Marilyn Manson – Smells Like Children
3. Terez Montcalm – Voodoo