Wszystko co można opowiedzieć o kulisach powstania „Like A Rolling Stone”, historycznym kontekście, elektryfikacji muzyki Boba Dylana, udziale w nagraniu Mike Bloomfielda i Ala Koopera byłoby cytatem z „Like A Rolling Stone: Bob Dylan At The Crossroads” Greila Marcusa, albo którejś z licznych biografii jedynego śpiewającego laureata nagrody Nobla.
Jeśli jednak nie chcecie czytać całej książki, weźcie ją przy najbliższej okazji do ręki w księgarni i zajrzyjcie za obwolutę. Na wewnętrznej stronie okładki znajdziecie komiks ilustrujący tekst utworu znanego amerykańskiego rysownika Mike’a Brownfielda. W książce znajdziecie też fotografie z sesji, na której powstała pierwsza wersja jednej z najważniejszych rockowych kompozycji wszechczasów.
Dla tych, którzy nie znajdą czasu, albo nie poradzą sobie z nigdy niestety nie wydaną po polsku znakomitą książką Greila Marcusa, warto streścić fakty. „Like A Rolling Stone” Dylan napisał z myślą o albumie „Highway 61 Revisited”. Nagranie nie szło łatwo, a w zasadzie nie udawało się niemal przez dwa dni, dopóki początkujący wówczas gitarzysta – Al Kooper nie zaimprowizował na Hammondzie nieco przypadkiem riffu, po którym wszyscy dziś rozpoznają „Like A Rolling Stone” w wykonaniu Boba Dylana. Kilka dni po premierze singla Dylan pojawił się na scenie Newport Folf Festival i zagrał elektryczny set wygwizdany przez większość publiczności, która oczekiwała folkowego Dylana z gitarą akustyczną, zresztą nie do końca słusznie, bowiem z pewnością większość obecnych na festiwalu znała wydaną kilka miesięcy wcześniej płytę „Bringing It All Back Home”, w połowie elektryczną, pokazującą ścieżkę rozwoju muzyki Boba Dylana. Na scenie w Newport w drugiej, elektrycznej części występu Dylana, pojawili się muzycy, którzy pomagali mu nagrać w studiu „Like A Rolling Stone” – wspomniany już Al Kooper i Mike Bloomfield wspomagani przez kolegów tego drugiego z Paul Butterfield Blues Band – Jerome Arnolda i Samy Laya. Dodatkowo na fortepianie zagrał wtedy Barry Goldberg. Po skończonym elektrycznym występie, który raczej nie spodobał się publiczności, Dylan zagrał na bis dwa utwory z gitarą akustyczną i harmonijką po czym zniknął z festiwalu, którego był przez kilka lat największą gwiazdą na niemal 4 dekady.
Al Kooper wystąpił z Dylanem tylko raz – w 1965 roku w Newport. Później założył istotny, choć dziś nieco zapomniany zespół Blues Project. Zarówno Kooper z Blues Project, jak i Bloomfield z Electric Flag zagrali w Newport już dwa lata później, na Dylana festiwal czekał 37 lat.
Oryginalne studyjne nagranie „Like A Rolling Stone” ma ponad 6 minut, więc Columbia nie chciała początkowo wydać utworu na singlu, jednak naciskana przez kilku radiowych prezenterów, którym spodobał się utwór wydała singiel, który na listach amerykańskich przegrywał tylko z „Help!” The Beatles. Utwór okazał się jednym z największych przebojów Dylana, przynajmniej do dzisiaj.
Kończąc temat Boba Dylana – w 2013 roku powstał teledysk do „Like A Rolling Stone”. Opublikowany oficjalnie na stronie Dylana jest niezwykle innowacyjnym produktem – zawiera bowiem 16 kanałów telewizyjnych – stąd nie ma go na Youtube – z przeróżnych telewizji zsynchronizowanych z oryginalnym nagraniem – są prezenterzy pogody, wiadomości, amerykański teleturniej i telesklep – wszyscy ruszają ustami tak, jakby śpiewali „Like A Rolling Stone”. Podobno to nie było inscenizowane. Warto posłuchać każdego z kanałów osobno.
Lista wykonawców, którzy śpiewali tą piosenkę jest niezwykle rozbudowana. Na czele tych, których w audycji nie będzie, jest oczywiście zespół The Rolling Stones (istniał wcześniej, więc nie ma nazwy na cześć piosenki), Bruce Springsteen, Jeff Beck, David Bowie, Cher (była jedną z pierwszych), Nancy Sinatra, Johnny Winter i wielu innych. Tekst ma też swoje wersje w niemal wszystkich istotnych językach, w jakich mówi się na świecie. Poszukajcie „Jako Solnej Sloup” po czesku, „Comme ces pierres qui roulent” po francusku, są też wersje fińskie, niemieckie, hiszpańskie, portugalskie i wiele innych, w tym polskie – „Jak błądzący łach” Filipa Łobodzińskiego.
O możliwych interpretacjach tekstu można opowiadać godzinami. W przeróżnych historiach, których sam Dylan nigdy nie potwierdził pojawiają się takie postaci jak Andy Warhol, Joan Baez, aktorka Edie Sedgwick, Sara Lownds, która kilka miesięcy później w tajemnicy została żoną Dylana, Marianne Faithfull i menadżer artysty – Bob Neuwirth. Ktokolwiek by to nie był, z pewnością nie cieszył się uznaniem autora. Pełną literacką analizę tekstu muszę jednak zostawić na inną okazję.
W zestawieniu najlepszych wykonań „Like A Rolling Stone” nie może zabraknąć Jimi Hendrixa z Monterey Pop Festival z 1967 roku – drugiego najsłynniejszego wykonania tego utworu. Świat jazzu będzie reprezentować Caecilie Norby z pomocą Leszka Możdżera na fortepianie.
Magazyn Like A Rolling Stone – nazwany tak od tytułu piosenki, kiedy układał z udziałem olbrzymiej armii krytyków i muzyków listę znaną dziś jako „500 Greatest Songs Of All Time” kompozycję Boba Dylana umieścił na pierwszym miejscu. Cała lista jest bardzo sensowna, choć mocno zorientowana na rynek amerykański i pomija sporo znanych europejskich przebojów. Jeśli macie ochotę, zbierzcie wszystkie płyty z tej listy, nie będziecie żałowali zakupu żadnej z nich. Trzeba jednak zacząć od „Highway 61 Revisited” zawierającej zwycięzcę tej listy – „Like A Rolling Stone”.
Zawartość odcinka
1. Bob Dylan – Highway 61 Revisited
2. Jimi Hendrix – The Jimi Hendrix Experience Box Set (Live From Monterey Pop)
3. Caecilie Norby feat. Lars Danielsson / Leszek Możdżer / Nguyen Le – Silent Ways