Ten drugi, ograniczony do westernowej scenerii epitet pasuje do filmu bardziej, jednak ja twierdzę, że to udział Boba Dylana, zarówno ten aktorski, jak i dużo ciekawszy i ważniejszy – muzyczny sprawia, że dziś wielu wie kim byli Pat Garrett i Billy The Kid. Sam film, rolę Boba Dylana, a także głównych aktorów – Jamesa Coburna i Krisa Kristoffersona musicie ocenić sami. Moim zdaniem istotnym wkładem w światową kulturę jest ścieżka dźwiękowa opracowana przez Boba Dylana i największy, a właściwie jedyny zawarty na płycie przebój – „Knockin’ On Heaven’s Door”. Większość pozostałych utworów, to jedne z nielicznych w dyskografii Boba Dylana kompozycje instrumentalne.
Utwór okazał się szybko jednym z największych przebojów Boba Dylana, który umieścił go na wielu swoich późniejszych płytach. Warto jednak sięgnąć po oryginalne nagranie ze ścieżki dźwiękowej do filmu Sama Peckinpaha. „Knockin’ On Heaven’s Door” znajdziecie nie tylko na wielu płytach Dylana, ale też na niezliczonej ilości ścieżek dźwiękowych do przeróżnych filmów, niekoniecznie westernów. Lista wykonawców, którzy przez lata sięgali po ten utwór również doskonale pokazuje jego popularność. Nie pokazując palcem żadnego zespołu ani żadnego muzycznego eksperta, podpisując kolejne wykonanie warto pamiętać o kompozytorze, a nie o jakimś mało ważnym zespole, który skorzystał z piosenki i po raz kolejny wprowadził ją na listę przebojów. U mnie nie usłyszycie raczej wersji Guns ‘n Roses. Rozwiewając wszelkie wątpliwości – to nie ten zespół napisał „Knockin’ On Heaven’s Door”.
Wracając do Boba Dylana – nie wiadomo, czy chciał napisać przebój, ale wyszło mu znakomicie. Jeśli nie liczyć jego wczesnych klasyków z lat sześćdziesiątych, „Knockin’ On Heaven’s Door” jest jego największym przebojem. Nagranie Dylana było w 1973 roku sporym przebojem, jednak na światową popularność trzeba było chwilę poczekać.
W 1976 roku Eric Clapton, dla którego nie był to najlepszy okres, wystąpił gościnnie na płycie jamajskiego muzyka Arthura Louisa. Dziś o płycie „Knockin’ On Heaven’s Door” Louisa mało osób pamięta. Nie jest łatwo ją zdobyć. Jednak utwór wszedł na stałe do repertuaru koncertowego Claptona, który swoją wersję, już bez Louisa pokazał światu już w niespełna miesiąc po premierze jego albumu. Najciekawszą wczesną wersją w wykonaniu Claptona jest nagranie koncertowe z 1977 roku z londyńskiego Hammersmith Odeon. Od tego czasu rytmy reggae często pojawiają się w przeróżnych nagraniach tej piosenki.
Istnieje kilka polskich tłumaczeń tekstu utworu, najbardziej udane literacko jest moim zdaniem to przygotowane przez Andrzeja Jakubowicza dla Martyny Jakubowicz w 2005 roku. Album „Tylko Dylan” to wiele fantastycznych momentów muzycznych. „Pukam do nieba bram” otwiera ten album. Całość jest doskonale przetłumaczona i wyborna muzycznie. Martyna Jakubowicz, Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski i Piotr Stopa Żyżelewicz stworzyli jak dotąd najdoskonalszego Dylana po polsku.
Zawartość odcinka
1. Bob Dylan – Pat Garrett And Billy The Kid (Movie Soundtrack)
2. Eric Clapton – Crossroads 2: Live In The Seventies
3. Martyna Jakubowicz – Tylko Dylan (Pukam Do Nieba Bram)