Piosenkę napisał niejaki Russ Columbo w 1931 roku do spółki z Clarence Gaskillem. Do ich melodii tekst dopisał Leo Robin, najbardziej znany w tym towarzystwie autor. Columbo był wykształconym klasycznie amerykańskim skrzypkiem, jednak karierę w rozrywce usiłował z pewnymi sukcesami robić jako aktor. W historii muzyki zapisał się jednak chyba tylko jako autor „Prisoner Of Love” i ten, który ustąpił w orkiestrze Gusa Arnheima miejsca Bingowi Crosby’emu, co było początkiem jego wielkiej kariery w 1928 roku.
Russ Columbo, jeden z pierwszych tak zwanych amerykańskich croonerów utorował drogę do biznesu takim sławom, jak wspomniany już Bing Crosby, ale też Frank Sinatra, Jerry Vale, Billy Eckstine i Tonny Bennett. Zanim zdążył rozwinąć swój talent, zginął w wypadku samochodowym w 1934 roku. Kilka jego melodii przebiło się do świata jazzu i swingowych orkiestr lat czterdziestych – „Too Beautiful For Words”, „My Love”, czy „Hello Sister” odnajdziecie w licznych nagraniach z epoki. Do nowoczesnego jazzowego grania najbardziej odpowiednia ukazała się melodia „Prisoner Of Love”, która do dziś pojawia się na jazzowych scenach.
Złośliwi twierdzili już za życia Russa Columbo, że był jedynie przystojną twarzą swoich kompozycji, za którymi w rzeczywistości stał Clarence Gaskill, dziś powiedzielibyśmy, że postać ze zdecydowanie mniejszym potencjałem medialnym niż Columbo. Kiedy ten pierwszy podejrzewany był o romanse z Gretą Garbo i Polą Negri, co okazało się później tylko towarzyską intrygą rodziny jego ówczesnej narzeczonej, również aktorki mającą uniemożliwić małżeństwo, Gaskill zajmował się tylko komponowaniem w domowym zaciszu. Russ Columbo był playboyem i początkującą gwiazdą Hollywood, był jednak też podobno całkiem niezłym skrzypkiem i z pewnością potrafił komponować dobre melodie, więc pewnie prawda o powstaniu „Prisoner Of Love” leży gdzieś pośrodku owych historii o wspólnej pracy obu kompozytorów i kupowaniu melodii przez Columbo od Gaskilla z chęci zaistnienia w nowojorskim towarzystwie w roli uznanego kompozytora przebojów.
Jazzowa kariera „Prisoner Of Love” zaczęła się tak naprawdę w 1945 roku od nagrania Billy Eckstine’a z udziałem Duke’a Ellingtona i Arta Blakey’a. Za jazzowy wzorzec tej melodii uważam dwa nagrania – rejestrację solo Arta Tatuma i niezwykły duet saksofonistów – Colemana Hawkinsa i Bena Webstera. Tekst utworu w sobie tylko właściwy sposób przedstawi James Brown, którego muzyczna energia przewyższa wszystkie pięknie zaśpiewane i dla mnie za grzeczne wersje Sinatry, Eckstine’a, Bennetta i Binga Crosby’ego.
Zawartość odcinka
1. Art Tatum – The Complete Pablo Solo Masterpieces
2. Coleman Hawkins And Ben Webster – Coleman Hawkins Encounters Ben Webster
3. James Brown – Prisoner Of Love (Single 1963)