W przypadku tej akurat piosenki po raz kolejny sprawdza się teoria, że najlepsza muzyka powstaje, jeśli twórcom nie jest w życiu najlepiej, tak generalnie. W przypadku Claptona chodziło o miłość, w momencie powstawania utworu ciągle raczej niespełnioną, przynajmniej do końca. Eric Clapton napisał utwór wspólnie z Jimem Gordonem. Niektóre źródła podają również jako współautorkę Ritę Coolidge, w owym czasie partnerkę Jima Gordona. Nawet jeśli muzyka powstała wspólnie, a być może fragmentami oddzielnie, to tekst bez wątpienia jest autorstwa Erica Claptona, w 1970 roku zakochanego bezgranicznie w żonie George’a Harrisona, Pattie Boyd, która nieco później miała zostać jego żoną.
W tekście nie pada jej imię, ale wszyscy, w szczególności George Harrison zorientowali się w czym rzecz, a piosenki nie dało się schować (nie pierwszy zresztą raz), bo została wielkim przebojem wraz z wydaniem albumu „Layla And Other Assorted Love Songs” krótko działającej z udziałem Erica Claptona, który zapragnął chwilowej anonimowości formacji Derek And The Dominos. Nawet rozpowszechniana wszędzie opowieść o inspiracji pochodzącym z VII wieku arabskim poematem miłosnym nie pomogła. Harrison, który przyjaźnił się z Claptonem uznał, że już wszystko jasne. Wkrótce rozwiódł się z Pattie Boyd, która została żoną Claptona, a jej były mąż zagrał razem z Paulem McCartneyem i Ringo Starrem na weselu. Historia ich romansu opisana było wielokrotnie przez biografów obu muzyków, a także przez samą Pattie Boyd w jej autobiografii „Wonderful Today”. Samą książkę przemianowano na rynku amerykańskim na „Wonderful Tonight”, pewnie wydawca uznał, że Amerykanie subtelnej gry słów nie zrozumieją. „Wonderful Tonight” to utwór napisany przez Claptona już w czasie, kiedy Pattie Boyd była jego żoną.
Przyjaźni Harrisona z Claptonem zawdzięczamy „While My Guitar Gently Weeps” The Beatles i „Badge”, no i w sumie pośrednio wyśmienity utwór jakim stała się „Layla”. W oryginalnym nagraniu pojawia się dwu wybitnych gitarzystów – Eric Clapton i Duane Allman, jednak kolejne nagrania i wiele koncertów z wybitnymi solówkami na gitarze Claptona zadecydowały, że dziś „Layla” bez Claptona w zasadzie nie istnieje. Z samych tylko jego nagrań, tych akustycznych i bardziej elektrycznych można złożyć bogaty w dobrą muzykę odcinek CoverToCover.
„Layla” było podobno w pierwotnej, nigdy nienagranej wersji balladą. Dynamiczny riff gitarowy piosenka zawdzięcza wpływom Allmana, a partię fortepianu Jimowi Gordonowi, który pożyczył sobie melodię z utworu Rity Coolidge, która nagrała istotnie dość podobną piosenkę „Time” z Bookerem T.
Eric Clapton i Patti Boyd byli zgodnym małżeństwem wiele lat, aż do rozwodu w 1989 roku. „Layla” już na zawsze pozostanie jedną z najlepszych kompozycji Erica Claptona i gitarowym riffem rozpoznawalnym na całym świecie. Oryginalna „Layla” musiała zostać skrócona na potrzeby prezentacji radiowych, jednak nawet w takiej skróconej wersji nigdy nie była wielkim przebojem. Utwór powracał w kolejnych wykonaniach Claptona, w tym ze słynnego koncertu „Unplugged” i w wersji nagranej wspólnie przez Claptona i Wyntona Marsalisa.
Zawartość odcinka
1. Derek And The Dominos – Layla and Other Assorted Love Songs
2. Wynton Marsalis & Eric Clapton – Play The Blues: Live From Jazz At Lincoln Center
3. Dariusz Kozakiewicz / Wojciech Karolak / Marcin Pospieszalski / Radosław Maciński (VA) – Tribute To Eric Clapton
4. Phil Collins with Eric Clapton (VA) – Party At The Palace (Phil Collins: Plays Well With Others: Live 1981 – 2002)