“Gdybym tego nie zobaczyła na własne oczy i sama nie przeżyła, być może uznałabym, że to, co pokazuje Agnieszka Zwiefka w filmie”Vika“ to fikcja i kreacja artystyczna. Ale sama byłam świadkiem, jak po premierze filmu na festiwalu “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu bohaterka filmu, Wiktoria Szmit, czyli DJ Vika, najstarsza polska didżejka grała przez kilka godzin w klubie i rozkręciła szaloną imprezę. Na parkiecie panowała temperatura piekielna, brakowało powietrza, byłam bliska zejścia. Tymczasem ponad 80 letnia Vika wyglądała jakby była w siódmym niebie“ (…) - to początek artykułu Pauliny Reiter w “Wysokich obcasach”. Film widziałam i dlatego Vika jest moją gościnią.