Rok 1969 kończy symbolicznie dekadę najbardziej aktywnej i płodnej współpracy między polskimi filmowcami i jazzmanami. Tragiczny przypadek sprawił, że ów schyłek zbiegł się ze śmiercią ikony polskiej jazzowej muzyki filmowej Krzysztofa Komedy, który zmarł w kwietniu tego roku. Rzut ucha na kilkanaście najciekawszych przykładów obecności jazzu w polskim filmie pokazuje wyraźnie, że polscy jazzmani stali się dojrzałymi twórcami a i ich muzyka filmowa często nie odbiegała poziomem artystycznym od zachodnich wzorców. W ty odcinku audycji sięgniemy przede wszystkim po muzykę Kurylewicza, Nahornego i Matuszkiewicza z roku 1969.
<strong>Zawartość odcinka</strong>